Były rzecznik MSZ: Jesteśmy czasem krajem dyktowym
– W wypadku służb istniały bardzo twardo przestrzegane procedury i bez większego problemu da się stwierdzić, kto wiedział, a kto nie wiedział o procederze przyznawania wiz – powiedział Łukasz Jasina w programie "Kampania bez kitu" w TVN24.
Były rzecznik resortu spraw zagranicznych stwierdził, że "na pewno amerykańskie służby przekazały to naszym służbom". – Komu to już przekazywały służby tutaj w kraju? Nie wiem – zaznaczył.
I dodał, że "oczywiście zawsze może się zdarzyć taka sytuacja, że się nie wie, że coś w Polsce nie jest dostarczone". – Jesteśmy krajem czasami dyktowym, ale logicznie – tak. Natomiast jak było? Nie wiem – zapewnił Łukasz Jasina.
Telus: Ta rzecz nam najbardziej zaszkodziła
W Prawie i Sprawiedliwości trwa proces podsumowywania kampanii i wyciągania wniosków z niepowodzenia w wyborach parlamentarnych. Chociaż bowiem PiS formalnie wybory wygrał, to jednak rozkład mandatów praktycznie uniemożliwił partii Jarosława Kaczyńskiego zbudowanie stabilnej większości sejmowej.
Minister rolnictwa Robert Telus zapytany, co najbardziej zaszkodziło partii w odniesieniu wyborczego sukcesu, wskazał aferę wizową. Przypomnijmy, w związku z tą sprawą z funkcji wiceministra spraw zagranicznych został odwołany Piotr Wawrzyk. Rząd wskazywał, że sprawa dotyczy ponad 250 nielegalnie wydanych wiz. Opozycja mówiła o kilkuset tysiącach takich dokumentów.
– Rzeczy, które nam zaszkodziły w kampanii wyborczej to była sprawa wiz. Ale nie był tu przecież winien minister ani jego resort. I ta rzecz nam najbardziej zaszkodziła – powiedział.
Szef PO Donald Tusk zapowiedział w tym tygodniu, że wkrótce w Sejmie powstanie komisja śledcza, która zajmie się tematem wątpliwości wokół wydawania wiz.